W Gdańsku po ciemnej i szarej końcówce jesieni nastała zima. Na zewnątrz zapanowała biała zawierucha i cisza – nie wiem, czy wam też zima, jakaś taka cicha się wydaja. Pewnie dlatego, że mało komu chce się na mróz wychodzić, który w tym roku nieźle przyda rumieńców na policzkach.
Co do fotografii zaś: Palce marzną na mrozie, bateria szybko padają,a przede wszystkim trzeba trochę więcej motywacji by wyskoczyć ze sprzętem na „miasto”. Niemniej ta pora roku ma też swoje duże plusy, ot chociażby wschód i zachód słońca. O tej porze roku te zdarzają się zwykle w godzinach bardziej dostępnych: ósma rano, czy czwarta popołudniu. Po za tym wydaje mi się, że są one w barwie przesunięte jakby bardziej ku czerwieni (,a może tylko ja mam takie wrażenie?). Pozostaje jeszcze sprawa nocnego nieba. Zimą powietrze jest dużo czystsze, a to sprzyja wszystkim amatorom astrofotografii – może i mi uda się coś dobrego ustrzelić w tym roku:D

Brak komentarzy :
Prześlij komentarz