Gdańsk,
Jelenia Góra, Szklarska Poręba, Jiczyn, Wrocław i znowu Gdańsk.
Cztery dni, około 1400 km pokonanych autostopem. Po kolosach nogi
rwały się do marszu, a głowa myślała o podróżach, co było
robić? - oczywiście ruszać w drogę. Po krótkich przygotowaniach
pomysł udało się zrealizować.
Po drodze jak zawsze masa wrażeń i
spotkań z ciekawymi ludźmi. Tutaj szczere podziękowania dla Maji i
Rafała, którzy zaoferowali u siebie nocleg. Czas wspólnie z nimi
spędzony należał do prawdziwych przyjemności.
Bilans
wyjazdu to poza kilometrami wejście na Szrenicę i odwiedziny w
malowniczym Jiczynie - ojczyźnie Rumcajsa:D Przyjemnie było znowu
poczuć kurz drogi, słońce i wiatr. Deszczu nie poczułem, bo
przez cały wyjazd pogoda dopisywała. Przy okazji udało się
przewietrzyć nieco umysł i myśli. Do Gdańska wróciłem z nową
energią.
Schronisko na Hali Szrenickiej
Szczyt
Kamienice Jiczyna
Owoce na straganie (Jiczyn)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz