czwartek, 6 marca 2014

Popołudnie

   Przysypiam w cieple popołudniowego słońca. Przede mną jeszcze dwadzieścia minut brnięcia w korku. Powietrze ciężkie jest od spalin. Rozglądając się po współpasażerach widzę, że nie jestem jedyną osobą, której powieki zaczęły ciążyć – naprzeciw, wsparte na sobie, drzemią dwie uczennice. Nieopodal nich, opierając głowę o barierkę, śpi kobieta w średnim wieku. Ciężarówka służąca za nasz środek transportu powoli zbliżą się do celu. Niedługo będę w domu.  


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz