sobota, 5 maja 2012

Lipali


    Na wiosnę, budząc się z zimowego snu, częściej sięgam po aparat. W zasadzie na tyle często, że nie wyrabiam się już z edycją i wrzucaniem nowych zdjęć. Przykład - poniżej znajduje się krótki reportaż z koncertu zespołu Lipali na jaki trafiłem 2-3 tygodnie temu. Śmieszna sprawa, ale z początku jakoś nie paliłem się do udokumentowania tego wydarzenia. Odniechcenia wyciągnąłem aparat z myślą, że zrobię najwyżej kilka zdjęć. Z czasem "rozstrzelałem" się jednak, z czego wyszedł wcale nie zły materiał. Najlepszy dowód na to, że dobrze jest mieć aparat zawsze przy sobie - nigdy nie wiadomo kiedy nadarzy się okazja i chęć by trochę po fotografować.  
     Swoją drogą pomyślałem, że powinienem sobie przygotować jakiś mały scenopis na takie wydarzenia. Umila to zabawę i pozwala wyciągnąć trochę więcej z wydarzenia. Ot taki wniosek na koniec.

















2 komentarze :

  1. Ej, Łukaszu! Dobre foty! Zwłaszcza 3 i przedostatnia! Tak, przedostatnia najlepsza! Takie zdjęcia powinieneś już gdzieś sprzedawać :)))).

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, kto wie, kto wie jak to się wszystko potoczy:)

    OdpowiedzUsuń